To pytanie nie jest jedynie słynną frazą z Quo vadis Sienkiewicza. Jest to dużo wcześniejsze, ewangeliczne zapytanie, jakie możemy odnaleźć w dzisiejszej liturgii Słowa. Człowiek poszukiwał Boga odkąd utracił Jego bliską obecność w Edenie. Wszystkie religie świata pokazywały, że ludzie uznawali nad sobą zwierzchność Istoty Najwyższej, ale nie potrafili dokładnie i poprawnie określić Kim jest Bóg. Niekiedy, zwłaszcza w starożytności dominowały religie politeistyczne. Ludzie patrzący na świat zdawali sobie sprawę, że musi być dziełem Kogoś potężniejszego niż najpotężniejsi na ziemi, ale tłumaczyli to co niepojęte na swój ludzki sposób. Niekiedy władcy pragnęli czci boskiej, ale śmierć boleśnie przypominała im, że bez względu na to, po jaką władzę sięgną na ziemi, nie są w stanie zapewnić sobie nieśmiertelności.
W Jezusie Bóg objawił człowiekowi wszystko, co nam potrzebne do zbawienia. W Jezusie Bóg nas zbawił i pojednał ze sobą. Nie tylko wskazał nam drogę do Siebie, ale tę drogę sam przebył, aby nas uczynić Swoimi dziećmi. Zatem tuż po wniebowstąpieniu, w dziejach pierwotnego Kościoła odnajdziemy zarówno oczekiwanie na rychłe ponowne przyjście Jezusa, nieustanne trwanie we wspólnocie, na modlitwie i łamaniu chleba, ale z czasem także wyjście do pogan i ewangelizację posuniętą aż na krańce znanego nam świata.
Uczniowie żyjący w bezpośredniej bliskości Zbawiciela, mający Go wielokrotnie tylko dla siebie po wniebowstąpieniu musieli nauczyć się żyć nieco innym trybem. O ile po samym zmartwychwstaniu spotkamy ich jeszcze na jeziorze, poszukujących utrzymania i resztek dawnego życia, o tyle po tym jak Jezus posłał ich na cały świat głosić Ewangelię będziemy widzieli ich pochłoniętych bez reszty wypełnieniem tego zadania. Dorastających w przyspieszonym tempie do ostatecznego zaświadczenie o Jezusie – męczeństwa za wiarę.
Jezus przed wniebowstąpieniem przygotowywał apostołów na chwile, kiedy nie będą widzieli Go obok siebie, gdy trzeba będzie przyjąwszy w darze Ducha Świętego iść i zmieniać świat, wyrywając ludy i narody z władania ducha tego świata i poddając je pod władztwo Ducha Świętego.
Dzieło Ewangelizacji jest dziełem słowa i dziełem świadectwa. Dlatego też apostołowie tak szybko zorientowali się, że nawet przykazanie miłości bliźniego, dzieła dobroczynne i miłosierdzie względem potrzebujących nie mogą w żaden sposób odciągnąć ich od głoszenia Ewangelii. W tym celu ustanowiono diakonów. Oni mieli zająć się stołami, podczas gdy apostołowie Słowem.
Minęło prawie dwa tysiące lat. Czym dziś zajmuje się Kościół Chrystusowy?
Jeśli możesz nas wesprzeć, wejdź na https://zrzutka.pl/yhdj73 i pomóż nam budować serwis.
PIERWSZE CZYTANIE (Dz 6,1-7)
Wybór pierwszych diakonów
Czytanie z Dziejów Apostolskich.
Gdy liczba uczniów wzrastała, zaczęli helleniści szemrać przeciwko Hebrajczykom, że przy codziennym rozdawaniu jałmużny zaniedbywano ich wdowy.
Dwunastu, zwoławszy wszystkich uczniów, powiedziało: „Nie jest rzeczą słuszną, abyśmy zaniedbali słowo Boże, a obsługiwali stoły. Upatrzcież zatem, bracia, siedmiu mężów spośród siebie, cieszących się dobrą sławą, pełnych Ducha i mądrości. Im zlecimy to zadanie. My zaś oddamy się wyłącznie modlitwie i posłudze słowa”.
Spodobały się te słowa wszystkim zebranym i wybrali Szczepana, męża pełnego wiary i Ducha Świętego, Filipa, Prochora, Nikanora, Tymona, Parmenasa i Mikołaja, prozelitę z Antiochii. Przedstawili ich Apostołom, którzy modląc się włożyli na nich ręce.
A słowo Boże rozszerzało się, wzrastała też bardzo liczba uczniów w Jerozolimie, a nawet bardzo wielu kapłanów przyjmowało wiarę.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 33,1-2.4-5.18-19)
Refren: Mamy nadzieję w miłosierdziu Pana.
Sprawiedliwi, radośnie wołajcie na cześć Pana, *
prawym przystoi pieśń chwały.
Sławcie Pana na cytrze, *
grajcie Mu na harfie o dziesięciu strunach.
Bo słowo Pana jest prawe, *
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość, *
ziemia jest pełna Jego łaski.
Oczy Pana zwrócone na bogobojnych, *
na tych, którzy czekają na Jego łaskę,
aby ocalił ich życie od śmierci *
i żywił ich w czasie głodu.
DRUGIE CZYTANIE (1 P 2,4-9)
Powszechne kapłaństwo
Czytanie z Pierwszego Listu świętego Piotra Apostoła.
Najmilsi!
Zbliżając się do Pana, który jest żywym kamieniem, odrzuconym wprawdzie przez ludzi, ale u Boga wybranym i drogocennym, wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa. To bowiem zawiera się w Piśmie: „Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, drogocenny, a kto wierzy w niego, na pewno nie zostanie zawiedziony”.
Wam zatem, którzy wierzycie, cześć. Dla tych zaś, co nie wierzą, właśnie ten kamień, który odrzucili budowniczowie, stał się głowicą węgła – i kamieniem upadku, i skałą zgorszenia. Ci, nieposłuszni słowu, upadają, do czego zresztą są przeznaczeni.
Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, świętym narodem, ludem Bogu na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła.
Oto słowo Boże.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 14,6)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem, nikt nie przychodzi
do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (J 14,1-12)
Ja jestem drogą, prawdą i życiem
Słowa Ewangelii według świętego Jana.
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę”.
Odezwał się do Niego Tomasz: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?”.
Odpowiedział mu Jezus: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście”.
Rzekł do Niego Filip: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”.
Odpowiedział mu Jezus: „Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: »Pokaż nam Ojca?«. Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie, wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła.
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca”.
Oto słowo Pańskie.