Gdyby chodziło o Prawo, słyszelibyśmy „dura lex, sed lex”,
Gdyby chodziło o Prawdę, usłyszelibyśmy o tym, że nie ma innego początku życia niż poczęcie,
Gdyby chodziło o dialog, usłyszelibyśmy argumenty,
Gdyby chodziło o śmiertelnie chore dzieci, usłyszelibyśmy, że dopóki są pod sercem matki, żyją i są bezpieczne
Gdyby chodziło o dobro kobiet, usłyszelibyśmy o psychologach, którzy pomagają przeżyć żałobę po stracie dziecka,
Gdyby chodziło o dobro Państwa, usłyszelibyśmy „murem za Trybunałem”,
Gdyby chodziło o wolność zgromadzeń, usłyszelibyśmy o tym, że najskuteczniejsze są walki bez użycia przemocy,
Gdyby chodziło o Miłość, usłyszelibyśmy „bracia i siostry”,
Gdyby chodziło o demokrację, usłyszelibyśmy „głosujcie na nas, bo to my spełnimy wasze postulaty”
ale my słyszymy „wyp…ć”, słyszymy, że jak jesteś zły, masz prawo do wulgarności, przemocy i obrażania innych. Masz prawo mieć gdzieś Prawo, Prawdę, dialog, śmiertelnie chore dzieci, dobro kobiet, dobro Państwa, wolność zgromadzeń, Miłość i demokrację…
Dziś jakikolwiek krok wstecz będzie więc dezercją, przyzwoleniem dla jawnego terroru, oddaniem bez walki wszystkiego, co ma jakąkolwiek wartość barbarzyńcom, którzy nie spoczną, póki nie zrównają z ziemią ostatnich podwalin cywilizacji…