Ech, gdzie podziały się te czasy, kiedy Bóg był Bogiem i tak też należało Go traktować? Wszak przed obliczem Boga człowiek jest jedynie stworzeniem, owszem, uczynionym na podobieństwo Odwiecznego Majestatu, ale tylko stworzeniem. Wszak nasz początek jest związany z przekazaniem nam życia przez rodziców i stwórczym aktem Boga, poprzez który Pan Nieba i Ziemi uczynił naszą duszę.
Jak więc powinniśmy zachowywać się przed obliczem Boga? Zanim odpowiemy sobie na to pytanie pomyślmy, jak postępujemy przed obliczem prezesa firmy, dyrektora czy nawet kierownika. Jak wyglądałaby nasza kariera w jakiejkolwiek pracy, gdybyśmy wobec naszych przełożonych występowali w sposób butny, arogancki, pozbawiony jakichkolwiek zasad kultury czy dobrego wychowania?
Owszem, w naturze człowieka jest tendencja do krytykowania tego, co od nas nie zależy, gdybanie o tym, jak wyglądałyby rządy w mieście, Ojczyźnie czy na świecie, gdyby to nas postawić w miejscu, w którym moglibyśmy w sposób nieskrępowany zrealizować nasze oczekiwania. Jednak nasze czasy wykazały się niezwykłą wręcz arogancją względem Boga. Zaczęliśmy postrzegać siebie, jako istoty, które wyświadczaj Bogu łaskę zwracając się do Niego. Już nie mówimy o adoracji Boga. oddawaniu Mu czci. Zaczęliśmy nazywać modlitwą kłócenie się z Panem Bogiem, ubliżanie Mu, poświęcanie jakiejkolwiek uwagi. Słowem, uznaliśmy Boga za osamotnionego starca, który cieszy się jak dziecko z każdej poświęconej mu chwili, nawet, jeśli słowa ku niemu skierowane są pełne niesprawiedliwości, fałszu i oszczerstwa.
Nasze modlitwy są jakże często rodzajem zaklęcia, które ma sprawić, że ominiemy w nadzwyczajny sposób pojawiające się problemy w realizowaniu naszych genialnych pomysłów. Jak jednak jest naprawdę? Otóż Bóg pragnie naszej uwagi ale nie wynika to z faktu naszej wielkości, ale z wielkości miłości Boga. To przeogromna miłość Boga sprawia, że Bóg nie opuszcza nas mimo naszej buty i pychy. Walczy o nas, jak kochający ojciec walczy o swoje dziecko, które popadło w tarapaty. Wdało się w złe towarzystwo, zostało usidlone w sekcie, roztrwoniło majątek ojca. Oto prawdziwa miłość Boga. Czyż zatem nie powinniśmy w pokorze uniżyć się przed Nim? Niczym Syn Marnotrawny wyznać, że zgrzeszyliśmy i z pokorą przyjąć to, co udziela nam On hojnie ze Swego miłosierdzia?
Jak więc rozumieć zachętę samego Boga, aby toczyć z Nim spór? Jak nie dać się oszukać złudzeniu, że Bóg jest jedynie stęskniony naszej atencji? Mamy okres Wielkiego Postu. Może warto spojrzeć na krzyż i zrozumieć, że spór z Bogiem nie jest kłótnią z biurokratą stojącym na przeszkodzie naszemu geniuszowi, ale jest morderczą walką o ratunek dla naszej duszy. Jest Ojcem, który nie tęskni za nami z poczucia samotności, ale drży o nasze zbawienie, my zaś winniśmy Mu cześć i oddanie. Czyż Bóg nie mówi, że wybieli nasze grzechy? To nie my sięgamy samodzielnie po klucz do raju, to Bóg przyjmuje naszą uległość a nie butę, Bóg obmywa nas krwią Swojego Syna a nie my zdobywamy szturmem niebo. Zatem czas na uległość wobec Boga i odpowiedź pełną miłości względem Ojca Niebieskiego.
Pomożesz nam głosić Ewangelię w Internecie? Wesprzyj nas: https://zrzutka.pl/yhdj73
PIERWSZE CZYTANIE (Iz 1,10.16-20)
Przestańcie czynić zło, zaprawiajcie się w dobrym
Czytanie z Księgi proroka Izajasza.
Słuchajcie słowa Pana, wodzowie sodomscy, daj posłuch prawu naszego Boga, ludu Gomory:
„Obmyjcie się, bądźcie czyści. Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu. Przestańcie czynić zło. Zaprawiajcie się w dobrem. Troszczcie się o sprawiedliwość, wspomagajcie uciśnionego, oddajcie słuszność sierocie, stawajcie w obronie wdowy.
Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie, mówi Pan. Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone były jak purpura, staną się jak wełna.
Jeżeli będziecie ulegli i posłuszni, dóbr ziemskich będziecie zażywać. Ale jeśli się zatniecie w oporze, miecz was wytępi. Albowiem usta Pana to wyrzekły”.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 50,8-9.16bc-17.21 i 23)
Refren: Temu, kto prawy, ukażę zbawienie.
„Nie oskarżam cię za twe ofiary, *
bo twoje całopalenia zawsze są przede Mną.
Nie przyjmę z twego domu cielca *
ani kozłów ze stad twoich”.
„Czemu wymieniasz moje przykazania *
i na ustach masz moje przymierze?
Ty, co nienawidzisz karności, *
a słowa moje odrzuciłeś za siebie?
Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć? *
Czy myślisz, że jestem do ciebie podobny?
Kto składa ofiarę dziękczynną, ten cześć Mi oddaje, *
a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie”.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Ez 18,31)
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.
Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy
i utwórzcie sobie nowe serca i nowego ducha.
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.
EWANGELIA (Mt 23,1-12)
Strzeżcie się pychy i obłudy
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza.
Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami:
„Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą.
Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsce na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi.
Wy zaś nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten, który jest w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo tylko jeden jest wasz Mistrz, Chrystus.
Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”.
Oto słowo Pańskie.