„Oto kładę moje słowa w twoje usta” wyrzekł Bóg nie tylko kiedyś do Jeremiasza, ale osiemset lat temu skierował je także do pewnego młodzieńca przyjmującego święcenia kapłańskie. Fernando był szlachetnie urodzonym, dobrze wykształconym młodzieńcem, który mógł w tamtych czasach wiele osiągnąć pozostając w służbie króla, czy nawet przyjmując zaszczyty kościelne. Jednak Król Królów wezwał go po imieniu, aby dla Jego służby zrezygnował ze wszystkiego co wcześniej otrzymał od Boga i wypracował swoją nauką. Miał bowiem dla niego inne plany.
Fernando widząc, jak boleśnie grzech niszczy duszę ludzi, jak przenika także do ludzi Kościoła, pragnął pójść za Chrystusem drogą jeszcze bardziej wymagającą. Oto usłyszał właśnie o nowym zakonie, o Małych Braciach, którzy poślubiając ubóstwo poszli za przykładem Biedaczyny z Asyżu. Idąc śladem Franciszka z Asyżu przybrał imię Antoni i zapragnął poprzez głęboką pokutę, umartwienie i wyzbycie się wszystkiego, co wielkie w oczach świata iść ku Bogu. Jednak Ten, Który sam opuścił liczne niebo a obrał barłogi miał inne plany dla Antoniego.
Oto ów szlachetnie urodzony i wykształcony asceta, który obrał życie zakonne, a jakby tego było mało umiłował zakon żebraczy, teraz usłyszał o pięciu franciszkańskich męczennikach, którzy ponieśli śmierć z rąk muzułmanów. Pragnienie głoszenia Ewangelii niewiernym przepełniło duszę św. Antoniego. Jednak Ten, Który sam się za nas wydał na śmierć, poprowadził Antoniego drogą innej ofiary. Choroba sprawiła, że nie dane mu było głosić Ewangelii w Maroku i należało wracać do Ojczyzny. Jednak Ten, Który posłał Swoich uczniów na cały świat poprowadził Antoniego nie do Lizbony lecz na Sycylię.
Ukryty przed światem pełnym herezji, zepsucia i odstępstwa, nękanym przez nową religię sprzeciwiającą się prawdzie o Wcieleniu Syna Bożego, oddany pokucie i umartwieniu zrządzeniem Boskiej Opatrzności zaczął głosić słowo Boże. Spodobało się Temu, Który przyszedł oznajmić nam to, co sam usłyszał od Ojca, aby Antoni odważnie stanął w obronie prawdy Bożej.
Prawdy, którą głosił rybom, kiedy nie chcieli słuchać ludzie, prawdy, przed którą padło na kolana nierozumne zwierzę, gdy mędrcy nie odrzucali Największy Dar z Niebios, prawdy, która poprowadziła go ku maluczkim i wykluczonym, narażając na gniew zakochanych w bogactwach tego świata. Nazwany „Młotem na heretyków” bronił tej prawdy bez względu na to, wobec kogo trzeba było świadczyć. Upominał się o tych, którzy mieli szczególne miejsce w sercu Boga.
Dziś czczony na całym świecie, przyzywany w sprawach wymagających poszukiwań, czy to rzeczy zagubionych czy zagubionych dróg życia. Wszystko, co otrzymał od Boga Jemu ofiarował, a Pan pomnożył ofiarowane mu talenty i sprawił, że Prawda, której bronił, miłość, którą żył, asceza jaką pokochał brzmią dziś niczym wielkie przesłanie dal współczesnego świata, który zagubił swój cel, zbaczając z drogi Życia i podążając za grzechem i marnościami.
Święty Antoni, nasz Wielki Patronie, módl się za nami w godzinie próby naszej wiary…
Jeśli Bóg postawił Cię na drodze naszej troski o Prawdę Ewangelii, rozważ, czy nie mógłbyś nas wesprzeć pomagając w utrzymaniu strony i budowaniu strefy Zzasadami. Link do zrzutki: https://zrzutka.pl/yhdj73
Wspomnienie św. Antoniego z Padwy, prezbitera i doktora Kościoła
Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej
Eliasz zszedł z góry i odnalazł Elizeusza, syna Szafata, orzącego: dwanaście par wołów przed nim, a on przy dwunastej. Wtedy Eliasz, podszedłszy do niego, zarzucił na niego swój płaszcz.
Wówczas Elizeusz zostawił woły i pobiegłszy za Eliaszem, powiedział: «Pozwól mi ucałować mego ojca i moją matkę, abym potem poszedł za tobą».
On mu odpowiedział: «Idź i wracaj, bo po co ci to uczyniłem?»
Wtedy powrócił do niego i zaraz wziął parę wołów, złożył je na ofiarę, a na jarzmie wołów ugotował ich mięso oraz dał ludziom, aby zjedli. Następnie zabrał się i poszedłszy za Eliaszem, stał się jego sługą.
Psalm (Ps 16 (15), 1b-2a i 5. 7-8. 9-10 (R.: por. 5a))
Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem
Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się do Ciebie, *
mówię do Pana: «Ty jesteś Panem moim».
Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem, *
to On mój los zabezpiecza.
Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem
Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek, *
bo serce napomina mnie nawet nocą.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy, *
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.
Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem
Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje, *
a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie,
bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz *
i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie.
Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem
Aklamacja (Ps 119 (118), 36a. 29b)
Alleluja, alleluja, alleluja
Nakłoń me serce do Twoich napomnień,
obdarz mnie łaską Twojego Prawa.
Alleluja, alleluja, alleluja
Ewangelia (Mt 5, 33-37)
Zakaz przysięgania
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie – ani na niebo, bo jest tronem Boga; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym albo czarnym.
Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi».