Co tak naprawdę działo się we wspólnocie pierwszych uczniów Chrystusa, gdzie ludzie trwali na modlitwie utrzymując się z tego, co przynosili nowi członkowie wspólnoty? Kiedy czytamy z dzisiejszego punktu widzenia te słowa, aż za dobrze kojarzy nam się sformułowanie że „każdy otrzymywał według tego, co potrzebował”, gdyż właściciele pól sprzedawali wszystko i przynosili pieniądze do wspólnej kasy. Czyżby był to pierwszy nieudany eksperyment z komunizmem? Systemem, który dążył do likwidacji własności prywatnej głosząc przy tym hasło „każdemu według jego potrzeb”?
Tym, którzy przerażeni gotowi są przytaknąć, że pierwsi uczniowie Zbawiciela stworzyli pierwszą komunę od razu wskażę na najważniejszą różnicę. Otóż pierwsi chrześcijanie spodziewali się rychłego powtórnego przyjścia Pana. Zatem jaki sens było się przejmować o doczesne dobra, podejmować jakiekolwiek prace? Tworzyli wspólnotę oczekujących na koniec świata. Z miłości do Boga i bliźniego. Kiedy jednak koniec nie następował takie życie nie mogło dalej funkcjonować. Ów „system emerytalny” zwyczajnie nie wytrzymywał takich zasad, nawet przy bardzo skromnym życiu chrześcijan.
W późniejszym nauczaniu szybko dostrzeżemy zwłaszcza u św. Pawła zasadę, że kto nie chce pracować, niech też nie je i ostrzeżenie, aby nie zajmować się rzeczami niepotrzebnymi, ale ze spokojem spożywać zapracowany przez siebie chleb.
Komunizm tymczasem stworzył karykaturę pierwotnej wspólnoty chrześcijan. Zabrał ludziom nadzieję wieczności, pozamykał kościoły i zakazał kultu, licząc, że nadzieja, iż z łaskawości Władzy Ludowej człowiek będzie żył w dobrobycie spowoduje wielki wysiłek na rzecz budowy lepszego świata. Jak to się skończyło? Wszyscy wiemy. Zbrodniczy system wytoczył morze krwi budując „nowy, lepszy świat”
Pan Jezus w rozmowie z Nikodemem powiedział, że trzeba nam się powtórnie narodzić. Nie tworząc nowy porządek według starych reguł, ale właśnie wpisując wiarę, nadzieję i miłość w zasady którymi rządzi się świat. Tam, gdzie są one złe i grzeszne nie wytrzymują i upadają, tak jak upadło niewolnictwo i jak upadały wszelkie karykatury Prawdy, Dobra i Piękna. Tam natomiast, gdzie człowiek uświęci swoją pracę i podporządkuje ją Bogu, wyda ona owoc stokrotny. Narodzić się na nowo, to stać się nowym człowiekiem. Obywatelem Królestwa Niebieskiego. Zatem nie wprowadzanie komunizmu do życia Kościoła, nie zamienianie go w instytucję dobroczynną, choć dzieła miłosierdzia zawsze były integralną częścią misji uczniów Chrystusa, ale wierność Zbawicielowi i dokładne odczytywanie znaków czasu da nam prawdziwe szczęście i doprowadzi do krainy, gdzie każdy otrzyma pełnię szczęścia i spełnienie marzeń.
PIERWSZE CZYTANIE (Dz 4,32-37)
Jeden duch i jedno serce wspólnoty chrześcijańskiej
Czytanie z Dziejów Apostolskich.
Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne. Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wszyscy mieli wielką łaskę.
Nikt z nich nie cierpiał niedostatku, bo właściciele pól albo domów sprzedawali je i przynosili pieniądze ze sprzedaży, i składali je u stóp apostołów. Każdemu też rozdzielano według potrzeby.
Tak Józef, nazwany przez apostołów Barnabas, to znaczy „Syn Pocieszenia”, lewita rodem z Cypru, sprzedał ziemię, którą posiadał, a pieniądze przyniósł i złożył u stóp apostołów.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 93,1.2-5)
Refren: Pan Bóg króluje, pełen majestatu.
Pan króluje, oblókł się w majestat, *
Pan odział się w potęgę i nią się przepasał.
Tak świat utwierdził, *
że się nie zachwieje.
Twój tron niewzruszony na wieki, *
Ty od wieków istniejesz, Boże.
Świadectwa Twoje bardzo godne są wiary, +
Twojemu domowi przystoi świętość, *
po wszystkie dni, o Panie.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 3,15)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego,
aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (J 3,7-15)
Trzeba się powtórnie narodzić
Słowa Ewangelii według świętego Jana.
Jezus powiedział do Nikodema:
„Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha”.
W odpowiedzi rzekł do Niego Nikodem: „Jakżeż to się może stać?”
Odpowiadając na to rzekł mu Jezus: „Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz? Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, że to mówimy, co wiemy, i o tym świadczymy, cośmy widzieli, a świadectwa naszego nie przyjmujecie. Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? I nikt nie wstąpił do nieba oprócz Tego, który z nieba zstąpił – Syna Człowieczego.
A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne”.
Oto słowo Pańskie