Nikodem przychodzi do Zbawiciela nocą. Zna zdanie swoich kolegów faryzeuszy na temat Jezusa, ale sumienie nie daje mu spokoju. Wie, że jak powiedzielibyśmy to dzisiaj, ilość hejtu wylana na Rabbiego z Nazaretu jest wprost nieproporcjonalna do niezrozumienia, jakie mogło zapanować pomiędzy nimi a Nim. Faryzeusze uchodzili za najpobożniejszą, choć niekoniecznie najbardziej radykalną grupę społeczeństwa okupowanej Palestyny. Tymczasem Nauczyciel z Nazaretu upodobał sobie niejako krytykowanie tych, których wielu uważało za autorytety.
Przenosząc na dzisiejszy grunt owe dywagacje, czyż nie mogli faryzeusze czuć się zdyskredytowani i tłumaczyć sobie niechęć do Jezusa wg dzisiejszych tak dobrze znanych nam usprawiedliwień: „Co on od nas chce? To niby lepsi mają być saduceusze, którzy nie uznają ani życia po śmierci, ani ducha?” „A może on sympatyzuje z zelotami? Przecież to niebezpieczne oszołomstwo? A my? Co z tego, że niedoskonali, przecież reszta jest dużo gorsza…”
Usprawiedliwianie własnych grzechów słabościami i winami innych to prosta droga do zguby. Hipokryzja i zadufanie w sobie odbiera przecież drogę do poprawy, przysłania logiczne myślenie i kieruje wszelkie pragnienia ku egoistycznemu, „jeśli nie ja, to kto? Przecież inni są dużo gorsi”.
Tymczasem Nikodem – jeden sprawiedliwy. Ma swoje sumienie i umie patrzeć w serce. Przychodzi nocą, bo choć się lęka rozmów przy świetle słońca, wie, że Ten, Którego gotowi są potępić musi od Boga pochodzić i cuda w Jego imię czynić.
Dziś tak bardzo brakuje nam w życiu Nikodemów. Nie Dyzmów, sprzedających dla własnej kariery najświętsze z przekonań, jakie do tej pory mieli, lecz Nikodemów szanujących prawdę, czujących lęk przed Bogiem. Takich, których nie złamią najtwardsi Prezesi. Którzy gotowi są nawet nocą zgłębiać tajniki Bożego przesłania, umiejących mówić zwykłym, prostym językiem, dalekim od partyjnych rekomendacji i pseudodyplomacji. „Niech wasza mowa będzie „tak – tak, nie – nie”. Co nadto jest od Złego pochodzi…
PIERWSZE CZYTANIE (Dz 4,23-31)
Proroctwo Dawida spełniło się w Chrystusie
Czytanie z Dziejów Apostolskich.
Piotr i Jan uwolnieni przybyli do swoich i opowiedzieli, co do nich mówili arcykapłani i starsi. Wysłuchawszy tego podnieśli jednomyślnie głos do Boga i mówili:
«Wszechwładny Stwórco nieba i ziemi, i morza, i wszystkiego, co w nich istnieje, Tyś przez Ducha Świętego powiedział ustami sługi Twego Dawida: «Dlaczego burzą się narody i ludy knują rzeczy próżne? Powstali królowie ziemi i książęta zeszli się razem przeciw Panu i przeciw Jego Pomazańcowi».
Zeszli się bowiem rzeczywiście w tym mieście przeciw świętemu Słudze Twemu, Jezusowi, którego namaściłeś, Herod i Poncjusz Piłat z poganami i pokoleniami Izraela, aby uczynić to, co ręka Twoja i myśl zamierzyły.
A teraz spójrz, Panie, na ich groźby i daj sługom Twoim głosić słowo Twoje z całą odwagą, gdy Ty wyciągać będziesz swą rękę, aby uzdrawiać i dokonywać znaków i cudów przez imię świętego Sługi Twego, Jezusa”.
Po tej modlitwie zadrżało miejsce, na którym byli zebrani, wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym i głosili odważnie słowo Boże.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 2,1-2.4-5.7-8)
Refren: Błogosławiony, kto zaufał Panu.
Dlaczego się burzą narody, *
czemu ludy żywią daremne zamysły?
Buntują się królowie ziemi +
i władcy spiskują wraz z nimi *
przeciwko Panu i Jego Pomazańcowi.
Śmieje się Ten, który mieszka w niebie, *
Pan się z nich naigrawa.
A potem do nich mówi w gniewie swoim *
i w swej zapalczywości wzbudza w nich trwogę.
Wyrok Pański ogłoszę: +
On rzekł do Mnie: „Ty jesteś moim Synem, *
Ja Ciebie dziś zrodziłem.
Żądaj, a dam Ci w dziedzictwo narody *
i krańce ziemi w posiadanie Twoje”.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Kol 3,1)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Jeśli razem z Chrystusem powstaliście z martwych,
szukajcie tego, co w górze,
gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (J 3,1-8)
Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego
Słowa Ewangelii według świętego Jana.
Był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. Ten przyszedł do Jezusa nocą i powiedział Mu: „Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z nim”.
W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego”.
Nikodem powiedział do Niego: „Jakżeż może się człowiek narodzić będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?”
Jezus odpowiedział: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem. Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha”.
Oto słowo Pańskie.