Czy w Kościele mówimy wciąż tym samym językiem? Nie chodzi bynajmniej ani o łacinę ani o grekę, ale o język, jakim zostało nam dane Objawienie Boże w Piśmie Świętym i Tradycji? Wszak dzisiejsza Ewangelia daje nam sporo do myślenia, jeśli jeszcze myśleć potrafimy. Ciasna brama to wymagania, jakie stawia przed nami Zbawiciel. To podążanie za głosem Ducha Świętego. Tymczasem ostatnimi laty obserwujemy nieustanną tendencję do rozmywania wszystkiego, co się da. Jesteśmy świadkami zmiany języka, gdzie grzech, winę zastępuje się ewentualnie „nieporządkiem”, zaś najcięższe grzechy piętnowane przez lata dziś ukazuje się jako część naturalnego porządku „inności” czy wręcz „różnorodności”. Pasterz nie idzie już na czele owczarni, ale kieruje się ona własnym „widzimisię”, światowymi kryteriami, które przenikają do wspólnoty uczniów Zbawiciela. Niekiedy ma się wręcz wrażenie, że owa ciasna brama została już tak poszerzona, że nie mieszczą się w niej jedynie ci, którzy śmią zadawać jeszcze pytania o Prawo Boże, wyrażać zatroskanie o sprawowaną liturgię czy szacunek dla Ciała Pańskiego.
Dziś wielu „otwierając drzwi Kościoła” marzy wręcz o autostradzie, zamiast Chrystusowej wąskiej drogi, ale im szersza wydaje się być ta droga mająca prowadzić do Kościoła, tym więcej ludzi nią wychodzi niż przybywa, aby w Kościele szukać nauki wiodącej ku życiu wiecznemu.
Kiedy wspomnimy dawne czasy, przypomnimy sobie, że do Kościoła przychodziło się, aby uznać się za grzesznika i samemu zmieniać się, przeciskając się przez ową „ciasną bramę”. Dziś, ci, którzy ową „nową drogą” nawiedzają Kościół, przychodzą, aby zmieniać nie siebie, ale właśnie Dom Boży, nie mając zamiaru samemu w nim pozostać nawet chwili.
Miniony okres odkrył to, co przed wieloma było zakryte. Zwrócił nam uwagę, na akcenty rozkładane w naszych obawach i troskach pomiędzy to, co Boże, a to co ludzkie.
Kościół z „autostradą nie wykluczającą nikogo” to wizja, jakiej w całym Objawieniu trudno szukać. Pójście za Panem nigdy nie było spacerem dla znudzonych bywalców świata, ale decyzją życia, która domagała się od nas radykalnych kroków. Czytając dzisiejszą Ewangelię warto sobie przypomnieć, że żaden dialog, żadna interpretacja Bożego Słowa, żaden „duch postępu” nie przekreśli wypowiedzianych przez Zbawiciela słów. Nie są one łatwe, ale za to są warte, aby za nimi pójść, wszak zwietrzała sól nikogo nie przyciągnie…
Pomożesz nam docierać do wątpiących i zbłąkanych? Wejdź na stronę i wesprzyj nas: https://zrzutka.pl/yhdj73
PIERWSZE CZYTANIE (2 Krl 19, 9b-11.14-21.31-15a.36)
Bóg broni Jerozolimy przed Sennacherybem
Czytanie z Drugiej Księgi Królewskiej.
Sennacheryb, król asyryjski, wyprawił posłów do Ezechiasza, polecając: „Tak powiecie Ezechiaszowi, królowi judzkiemu: Niech twój Bóg, w którym położyłeś nadzieję, nie zwodzi cię zapewnieniem: «Nie będzie wydana Jerozolima w ręce króla asyryjskiego». Oto ty słyszałeś, co zrobili królowie asyryjscy wszystkim krajom, przeznaczając je na zagładę, a ty miałbyś ocaleć?”
Ezechiasz wziął list z rąk posłów i przeczytał go, następnie poszedł do świątyni Pana i rozwinął go przed Panem. I zanosił modły Ezechiasz przed obliczem Pana, mówiąc: „Panie, Boże Izraela, który zasiadasz na cherubach, Ty sam jeden jesteś Bogiem wszystkich królestw świata. Tyś uczynił niebo i ziemię. Nakłoń, Panie, Twego ucha i usłysz. Otwórz, Panie, Twoje oczy i popatrz. Słuchaj słów Sennacheryba, które przesłał, by znieważać Boga żywego. To prawda, o Panie, że królowie asyryjscy wyniszczyli narody i ich kraje. W ogień wrzucili ich bogów, bo ci nie byli bogami, lecz tylko dziełem rąk ludzkich, z drzewa i z kamienia, więc ich zniszczyli. Teraz więc, Panie Boże nasz, wybaw nas z jego ręki. I niech wiedzą wszystkie królestwa ziemi, że Ty sam jesteś Bogiem, o Panie”.
Wówczas Izajasz, syn Amosa, posłał Ezechiaszowi oświadczenie: „Tak mówi Pan, Bóg Izraela: «Wysłuchałem tego, o co modliłeś się do Mnie w sprawie Sennacheryba, króla Asyrii». Oto wyrocznia, którą wydał Pan na niego: «Gardzi tobą, szydzi z ciebie Dziewica, Córa Syjonu. Za tobą potrząsa głową Córa Jeruzalem. Albowiem z Jeruzalem wyjdzie Reszta i z góry Syjon garstka ocalałych. Zazdrosna miłość Pana Zastępów tego dokona».
Dlatego to mówi Pan o królu asyryjskim: «Nie wejdzie on do tego miasta ani nie wypuści tam strzały, nie nastawi przeciw niemu tarczy ani nie usypie przeciwko niemu wału. Drogą tą samą, którą przybył, powróci, a do miasta tego nie wejdzie! – mówi Pan. Otoczę opieką to miasto i ocalę je przez wzgląd na Mnie i na sługę mego, Dawida»”.
Tejże samej nocy wyszedł anioł Pana i pobił w obozie Asyryjczyków sto osiemdziesiąt pięć tysięcy ludzi. Sennacheryb, król asyryjski, zwinął więc obóz i odszedł. Wrócił się i pozostał w Niniwie.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 48,2-3a.3b-4.10-11)
Refren: Bóg swoje miasto umacnia na wieki.
Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały *
w mieście naszego Boga.
Święta Jego góra, wspaniałe wzniesienie, *
radością jest całej ziemi.
Góra Syjon, kres północy, *
jest miastem wielkiego Króla.
Bóg w jego zamkach *
okazał się twierdzą obronną.
Rozważamy, Boże, Twoją łaskawość *
we wnętrzu Twojej świątyni.
Jak imię Twe, Boże, +
tak i chwała Twoja sięga po krańce ziemi. *
Prawica Twoja pełna jest sprawiedliwości.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Ps 25,4b.5)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Naucz mnie, Boże mój, chodzić Twoimi ścieżkami,
prowadź mnie w prawdzie, według Twych pouczeń.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (Mt 7,6.12-14)
Brama szeroka i brama ciasna
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza.
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Nie dawajcie psom tego co święte i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami i obróciwszy się, was nie poszarpały.
Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy.
Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują”.
Oto słowo Pańskie.
One Comment
Marzena
Szczęść Boże.
Księże Mirku kilka tygodni temu trafiłam na film w którym to ksiądz z różańcem w ręku idzie ulicami naszego miasta prosząc o ustanie epidemii Pomyślałam :Takich kapłanów nam potrzeba.
Odnalazłam w internecie parafię w której pełnił ksiądz posługę proboszcza.
Później Duch Święty skierował mnie na stronę która ksiądz prowadzi. Wszystkie tematy tu poruszane są dla mnie bardzo wartościowe i trafne.
Jestem pod wrażeniem księdza sposobu pojmowania wiary, świata i otaczającej nas rzeczywistości.
W sercu planowałam pojechać na mszę św. do parafia w której ksiądz posługuje ale niestety nie jest mi to dane gdyż dzisiaj ze smutkiem dowiedziałam się iż decyzją biskupa Budzika zostaje ksiądz przeniesiony na inną parafię.
W mojej głowie kłębi się wiele myśli ba temat tej decyzji… np. zabierają nam Bożego kapłana. Dlaczego….
Ostatnio dowiaduje się iż Ci kapłani którzy trafiają ze swoim przekazem do mnie, myślę iż do innych ludzi również dziwnym zrządzeniem a to są przenoszeni albo pozbawianii sprawowania mszy św. i głoszenia kazań… Tutaj postawie wielki znak zapytania…???.
Doprawdy nastały dziwne czasy…
Życzę księdzu wielu łask Bożych i opieki Matki Przenajświętszej.
Mam nadzieję iż będzie ksiądz dalej prowadził swoją stronę.
Proszę o modlitwę.
Marzena Kopeć