Dzisiejsza liturgia przynosi opis męczeństwa Szczepana. Na temat prawdy, jej roli w życiu człowieka oraz dewaluacji, jakiej ulega w naszych czasach poświęcony był wczorajszy wpis. Dziś Pierwsze czytanie ukazuje nam przemowę męczennika oraz reakcję tych., którym nie na rękę było świadectwo świętego. Dzieje Apostolskie mówią, że zanim rzucili się do kamieniowania Szczepana, zatkali sobie uszy…
Oto prawda nawet ta niewygodna, lekceważona i zakłamywana jest bronią, która ma wielką moc. Trzeba było zatkać sobie uszy, ogłuchnąć na prawdę popartą świadectwem życia i męczeństwa Szczepana aby przystąpić do tłumienia tej prawdy wobec tych, którym mogła ona otworzyć oczy na dokonującą się rzeczywistość.
Wiele razy ze zdziwieniem dochodzimy do wniosku, że niektórym nie wystarcza już kłamstwo produkowane i kolportowane na skalę masową. Nie wystarczy nazwanie morderstwa „aborcją” a zboczenia „innym rodzajem miłości”. Trzeba zatkać sobie uszy i uciszyć świadków prawdy.
Tak wygląda także nasza rzeczywistość. Nie wystarczą rozliczne kanały telewizyjne, za mało jeszcze wszelkich technik zbiorowej demoralizacji. W porządkach prawnych tych, którzy zinstytucjonalizowali kłamstwo o człowieku teraz coraz częściej pojawiają się propozycje karania i to surowego za mówienie prawdy. I to w imię „wolności słowa”.
Niestety nasza polska rzeczywistość niewiele odbiega od tej reguły. Ci sami politycy zapewniają o wartości życia i rodziny i ci sami odrzucają projekty mające ratować nienarodzone chore dzieci przed śmiercią. Zbijają kapitał polityczny na prawdziwych wartościach i robią co mogą, aby słowo „konserwatyzm” nabierało znaczenia jako konserwowanie chorej, złej rzeczywistości. Gorzej, że jak się patrzy dokoła siebie, wygląda na to, że my ludzie i to wierzący zatkaliśmy sobie uszy. Już nawet nie słuchamy co się do nas mówi. Patrzymy tylko kto mówi, i przyznajemy mu rację.
Tylko słowa Zbawiciela coraz częściej nie docierają do nas na skutek tych zatkanych uszu. Pamięć zawodzi i podczas, kiedy my kreujemy sobie fałszywych bohaterów, Jezus staje się dla nas tylko częścią kultury. Legendą, o której warto jeszcze pamiętać, ale tylko pod warunkiem, że wypełnimy ją swoją treścią. Tak, aby serce się nie wzdrygało, gdy znów będą kamienować świadków prawdy współczesnych Szczepanów…
PIERWSZE CZYTANIE (Dz 7,51-59. 8,1)
Męczeństwo św. Szczepana
Czytanie z Dziejów Apostolskich.
Szczepan mówił do ludu i starszych, i uczonych:
„Twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu. Jak ojcowie wasi, tak i wy! Któregoż z proroków nie prześladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjście Sprawiedliwego. A wyście zdradzili Go teraz i zamordowali. Wy, którzy otrzymaliście Prawo za pośrednictwem aniołów, lecz nie przestrzegaliście go”.
Gdy to usłyszeli, zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego.
A on pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy. I rzekł: „Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga”.
A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: „Panie Jezu, przyjmij ducha mego!”
Szaweł zaś zgadzał się na zabicie Szczepana.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 31,3cd-4.6 i 7b i 8a.17 i 21ab)
Refren: W ręce Twe, Panie, składam ducha mego.
Bądź dla mnie skała schronienia, *
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą, *
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.
W ręce Twoje powierzani ducha mego: *
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Panu. *
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem.
Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą: *
wybaw mnie w swym miłosierdziu.
Osłaniasz ich Twą obecnością *
od spisku mężów.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 6,35)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Jam jest chleb życia,
kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (J 6,30-35)
Jam jest chleb życia
Słowa Ewangelii według świętego Jana.
W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa:
„Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: «Dał im do jedzenia chleb z nieba»”.
Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu”.
Rzekli więc do Niego: „Panie, dawaj nam zawsze tego chleba”.
Odpowiedział im Jezus: „Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”.
Oto słowo Pańskie.